Zaktualizowano: 2022-07-26
Złamanie nogi to uraz, który może się przydarzyć każdemu i wszędzie. Nie potrzeba ryzykowanych sportów czy innych ekstremalnych aktywności. Czasami jest efektem nieszczęśliwego wypadku i zbiegu okoliczności. Jednak w każdej sytuacji należy wiedzieć, jak postępować w przypadku złamanej nogi. Oto pierwsza pomoc przy złamaniach w pigułce.
Szybka i prawidłowa reakcja na złamanie nogi pozwoli uniknąć wystąpienia powikłań oraz przyśpieszy rehabilitację. O tym, jak udzielić pierwszej pomocy, informowaliśmy już w osobnym materiale, natomiast dzisiaj skupimy się na pierwszej pomocy przy złamanej nodze.
Na wstępie należy wyróżnić rodzaje złamań: dzielimy je na otwarte i zamknięte. Złamanie otwarte ma miejsce, gdy powłoki skórne są uszkodzone, a kość przebija się na zewnątrz. Towarzyszy mu często silne krwawienie. Złamanie zamknięte charakteryzuje się brakiem przerwania ciągłości skóry. Tkanki zostają uszkodzone pod powierzchnią skóry.
Ponadto rozróżnia się złamanie z przemieszczeniem, gdy kości ulegają przesunięciu oraz złamanie bez przemieszczenia, gdy przerwana kość/-ci wracają do pierwotnego ułożenia. W przypadku kończyny dolnej złamaniu może ulec: kość biodrowa, kość udowa, kość piszczelowa, kość strzałkowa, rzepka oraz kości stopy.
Do głównych objawów wskazujących na złamaną nogę należy silny ból, unieruchomienie kończyny (trudności w poruszaniu się), obrzęk, zaczerwienienie (a czasami wręcz przeciwnie – zbladnięcie), siniaki, przyśpieszony oddech i tętno, a nawet utrata przytomności. W przypadku złamania otwartego będzie widoczna także kość przebijająca tkanki.
Bez względu na rodzaj złamania konieczne jest niezwłoczne wezwanie karetki pogotowia oraz udzielenie pierwszej pomocy.
Najważniejszą zasadą jest nieprzemieszczanie poszkodowanego z miejsca zdarzenia. Pierwszym krokiem będzie więc wezwanie ambulansu, który to przewiezie pacjenta. Samodzielnie nie pomagajmy zmienić miejsca osobie ze złamaną nogą, a także nie odwoźmy jej własnym samochodem do szpitala. Jeśli doszło do złamania otwartego nie wolno odprowadzać kawałków kości do środka. Nigdy też samodzielnie nie nastawiamy kończyny.
Jak więc postępować w przypadku złamania nogi?
Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) zapewni podstawową, niezbędną, bezpłatną pomoc za granicą w krajach UE i EFTA. Obywatele krajów członkowskich mogą liczyć na taką opiekę medyczną, jakiej podlegają mieszkańcy danego kraju. Co oznacza, że jeśli w danym kraju poszkodowani partycypują w kosztach przyjazdu karetki, to Polak korzystający z takiej pomocy w ramach EKUZ za granicą również będzie musiał opłacić rachunek za karetkę.
W zależności od kraju koszty i zakres bezpłatnej pomocy mogą być różne, więc przed wyjazdem trzeba dokładnie zapoznać się z zasadami leczenia za granicą albo wykupić ubezpieczenie turystyczne i nie martwić się dodatkowymi kosztami.
Warto też wiedzieć, że EKUZ nie pokrywa wielu usług, m.in.:
W przypadku złamania trudno przewidzieć dokładnie, jaka pomoc i leczenie będą potrzebne. Czym innym jest złamanie nogi w hotelu pod Warszawą, na stoku w Austrii lub trasie trekkingowej w Hiszpanii. Złamanie ma też to do siebie, że może być niemal nic nieznaczącym urazem – kości idealnie się zrastają, a złamanie nie pozostawia żadnych dalekosiężnych konsekwencji. Jednak bywa i tak, że złamana noga wymaga wielomiesięcznej rehabilitacji, a nawet skomplikowanych operacji. Złamanie złamaniu nierówne, dlatego najlepszym, co może zrobić wyjeżdżający, to zaopatrzenie się w ubezpieczenie turystyczne, które pokryje koszty leczenia i rehabilitacji – mówi Patrycja Pałka, specjalista ds. ubezpieczeń turystycznych w polisaturystyczna.pl
Gdy już wiadomo, że polisa na podróż to konieczna rzecz, skupmy się na tym, co powinna zawierać:
Ubezpieczenie turystyczne – koszt zawsze stanowi pierwszy, automatyczny punkt warunkujący wybór. Jednak po nieco bliższej analizie i porównaniu cen oraz sum gwarantowanych widać, że różnice w cenie polis, a zabezpieczenie, jakie dają, nie odpowiadają sobie wzajemnie.
Jak widać poniżej ubezpieczenie Generali w cenie 10 zł/dzień pokrywa koszty leczenia do 200 000 zł, a ubezpieczenie AXA Assistance, kosztujące jedynie 2 zł więcej (dokładnie 12,45 zł/dzień) zabezpiecza leczenie za granicą do aż 40 000 000 zł. Różnica jest kolosalna, a to tylko trochę ponad 2 zł różnicy w cenie polis.
Dlatego gorąco zachęcamy do nawet krótkiej analizy poszczególnych ubezpieczeń, tak aby nie przepłacając, wybrać najlepszą polisę do naszych potrzeb. Na polisaturystyczna.pl zadanie to zostało ułatwione poprzez wygodny kalkulator ubezpieczeń turystycznych. W krótki formularz wpisuje się podstawowe dane o wyjeżdżającym i kierunku podróży, a system generuje kilkanaście ofert ubezpieczeń. Każde z nich przedstawione jest w formie czytelnej tabeli, które można wzajemnie ze sobą porównać.
Do każdej polisy dołączone jest OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia), które pozwalają zapoznać się ze wszystkimi warunkami ubezpieczenia, wyłączeniami itp. jeszcze przed jego zakupem. Wszystkie formalności kupujący dokonuje przez internet, nawet w sam dzień wyjazdu. Ubezpieczenie kupujący otrzymuje na adres mailowy.
Poniżej zestawienie kilku ofert polis na wyjazd zagraniczny:
Ubezpieczyciel | Zakres ubezpieczenia | Cena | ||
---|---|---|---|---|
Koszty leczenia 100 000 zł | Ratownictwo 100 000 zł | Bagaż 0 zł | 76,00 zł 2 os. / 10 dni | |
Dodatkowo: NNW: 20 000 zł ubezpieczenie Covid-19 | ||||
Koszty leczenia 200 000 zł | Ratownictwo 50 000 zł | Bagaż 1 800 zł | 128,40 zł 2 os. / 10 dni | |
Dodatkowo: NNW: 20 000 zł OC: 50 000 zł ubezpieczenie Covid-19 OC sportowe: 50 000 zł 49 sportów objętych ochroną | ||||
Koszty leczenia 500 000 zł | Ratownictwo 500 000 zł | Bagaż 1 000 zł | 151,00 zł 2 os. / 10 dni | |
Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 200 000 zł ubezpieczenie Covid-19 | ||||
Koszty leczenia 600 000 zł | Ratownictwo 600 000 zł | Bagaż 3 000 zł | 154,00 zł 2 os. / 10 dni | |
Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 250 000 zł ubezpieczenie Covid-19 17 sportów objętych ochroną sprzęt sportowy |
76,00 zł 2 os. / 10 dni | |||
Koszty leczenia 100 000 zł | Ratownictwo 100 000 zł | Bagaż 0 zł | |
Dodatkowo: NNW: 20 000 zł ubezpieczenie Covid-19 | |||
128,40 zł 2 os. / 10 dni | |||
Koszty leczenia 200 000 zł | Ratownictwo 50 000 zł | Bagaż 1 800 zł | |
Dodatkowo: NNW: 20 000 zł OC: 50 000 zł ubezpieczenie Covid-19 OC sportowe: 50 000 zł 49 sportów objętych ochroną | |||
151,00 zł 2 os. / 10 dni | |||
Koszty leczenia 500 000 zł | Ratownictwo 500 000 zł | Bagaż 1 000 zł | |
Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 200 000 zł ubezpieczenie Covid-19 | |||
154,00 zł 2 os. / 10 dni | |||
Koszty leczenia 600 000 zł | Ratownictwo 600 000 zł | Bagaż 3 000 zł | |
Dodatkowo: NNW: 50 000 zł OC: 250 000 zł ubezpieczenie Covid-19 17 sportów objętych ochroną sprzęt sportowy | |||
Źródło: polisaturystyczna.pl
Złamanie nogi – pytania i odpowiedzi
Odpowiedź: Wykupienie dla dziecka ubezpieczenia turystycznego na wyjazd to doskonały pomysł. Tym bardziej, że z początkiem stycznia 2022 r. we Włoszech wprowadzono obowiązek posiadania ubezpieczenia OC na stoku. Jego brak grozi mandatem i odebraniem karnetu narciarskiego. Dokonując wyboru ubezpieczeń, najlepiej zdecydować się na polisy zapewniające pokrycie kosztów leczenia co najmniej 30 000 euro, a ratownictwo min. 5000 euro. Należy też zwrócić uwagę na ewentualne rozszerzenia – niektórzy ubezpieczyciele określają narciarstwo jako sport wysokiego ryzyka i wymagają dodatkowego rozszerzenia. Jeśli dziecko choruje przewlekle, również konieczne jest zaopatrzenie się w stosowne rozszerzenie do ubezpieczenia.
Odpowiedź: Przebywanie pod wpływem alkoholu w momencie zdarzenia może spowodować odmowę wypłaty odszkodowania i pokrycia kosztów leczenia przez ubezpieczyciela. Jedynym zabezpieczeniem w takiej sytuacji jest wykupienie rozszerzenia tzw. klauzuli alkoholowej. Wcześniej jednak należy się upewnić w OWU czy ubezpieczyciel wprowadził limit spożycia alkoholu, do którego polisa zapewnia ochronę. Praktyki w tym zakresie są różnorodne i każdorazowo należy sprawdzić warunki klauzuli alkoholowej.
Oceń artykuł:
Super poradnik, bo nie zawsze wiadomo w panice co robić ze złamaniem. Jak złamałam sobie nogę to nie umiałam sobie sama poradzić. Na szczęście był ze mną brat, który zawiózł mnie do szpitala św. Łukasza i tam już to opatrzyli.